Dlaczego pełen kontrastów? Ano dlatego, że ta moja kartka to taki trochę Święty Walenty
w diabelskim wydaniu (ze względu na kolorystykę), ale to akurat "wina" Karmazynowego Kamyka, którego
cudna kartka popchnęła mnie właśnie w tę stronę. Dlatego, że to raczej "ostry" lift delikatnej, świeżej kartki
Doroty_mk. No i jeszcze dlatego, że dla odmiany nastemplowałam wreszcie białym na czarnym.
Dla okrasy: ręczne przeszycia w kształcie "ślimaka", listki, zawijaski i inne gałązki
z różnorodnych papierów, gdzieniegdzie embosing na gorąco. A wszystko razem "do przodu" ile się tylko dało.
Wszystkim życzę nieustających dowodów miłości od bliższych i dalszych,
oraz niewyczerpanych pokładów miłości w sobie dla tychże bliższych i dalszych.