NIEBO?

Nie... to tylko moja propozycja zaproszeń komunijnych. Ale siłą rzeczy zrobiło się tak trochę niebiańsko, bo całą parą poszłam w błękit. Malutkie, skromniutkie zaproszonka.

Pierwsze z zaproszeń zgłaszam na wyzwanie # 18 "Praca wg mapki..." ogłoszone w Craft4You.
Dominują elementy wycięte z papieru wizytówkowego dla uzyskania przestrzenności podklejone takimi kosteczkami.

Tak prezentuje się mapka:

A tu reszta "kolekcji":

NA ŻÓŁTO I NA NIEBIESKO

To tytuł Weekendowego Wyzwania Ekspresowego #2 w Rapakivi, a to moja wielkanocna interpretacja... (I zrób tu człowieku dobre zdjęcie bez dobrego aparatu, pogody i pożądanych umiejętności, ech...)

wykonana wg mapki Mojo Monday 176

WALENTY PEŁEN KONTRASTÓW

Dlaczego pełen kontrastów? Ano dlatego, że ta moja kartka to taki trochę Święty Walenty
w diabelskim wydaniu (ze względu na kolorystykę), ale to akurat "wina" Karmazynowego Kamyka, którego cudna kartka popchnęła mnie właśnie w tę stronę. Dlatego, że to raczej "ostry" lift delikatnej, świeżej kartki Doroty_mk. No i jeszcze dlatego, że dla odmiany nastemplowałam wreszcie białym na czarnym.
Dla okrasy: ręczne przeszycia w kształcie "ślimaka", listki, zawijaski i inne gałązki
z różnorodnych papierów, gdzieniegdzie embosing na gorąco. A wszystko razem "do przodu" ile się tylko dało.

Wszystkim życzę nieustających dowodów miłości od bliższych i dalszych,

oraz niewyczerpanych pokładów miłości w sobie dla tychże bliższych i dalszych.

Z kartką natomiast wyruszam do Scrapgangu na wyzwanie Kartki: lift na luty

oraz do Agaterii na lutową stemplomanię z jej cudnym stemplem RÓŻE + LISTKI 2.

ROCZNICOWY LIFT

Na blogu Magicznej Kartki zagościła Asica ze swoimi cudnymi kartkami zachęcając do zliftowania jednej z nich w cyklicznej zabawie Magiczny Gość - Wyzwaniowo. Ponieważ lubię papiery Magicznej Kartki i prace Asicy podjęłam się zadania i zrobiłam kartkę na srebrne gody. Użyłam papieru wizytówkowego oraz papierów: Magia Barw 11 MB - szary i Niewinność 046 ze sklepu Magicznej Kartki, dodałam obrazek z Galerii Papieru i kilka kwiatków, które zostały mi po świetnych warsztatach u Enczy.
Tak się "rozliftowałam", że nie mogłam przestać i taki tego efekt.: