sobota, 3 maja 2014

MIŁOŚĆ = CZERWIEŃ (?)

Niby czerwony to kolor miłości, a jednak stosunkowo rzadko po niego sięgam podczas przygotowywania kartek związanych z miłością właśnie. Pierwsza rocznica ślubu oznacza skromny jeszcze staż małżeński, ale za to pełen namiętności. Chwyciłam więc za czerwony kolor i z frajdą załadowałam go do kartki dla młodych małżonków świętujących swoje
bawełniane gody.
No i wreszcie odrobinę podarłam, poszarpałam i popaćkałam - z nie mniejszą frajdą:)

11 komentarzy:

  1. Ewuś, normalnie jakbym na innego bloga zawitała ;-) Szarpanie i darcia u Ciebie? I znów maszyna Ci krzywo poszyła i ta asymetria ;-) Szok normalnie przeżyłam ;-) hihi :) Ale śliczna kartka jak zwykle i jak zwykle dopieszczona w każdym centymetrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowita, Twoje kartki są piękne i wyjątkowe, fantastycznie dobierasz kolory i papiery :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zachwycająca! Ja mam zawsze problem z kompozycjami kwiatowymi, a u Ciebie jakby kwiaty same wyrastały Ci na kartce! I super wykorzystana tekturowa ramka (a u mnie tyle ich leżakuje)...
    Ciekawe, jak wykorzystasz przedmioty, które nabyłam dla Ciebie w ten majowy weekend na Śląsku!!!
    Nie mogę się doczekać!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudeńko,które zachwyca każdym detalem!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękna kartka! Wszystkie Twoje prace niezmiennie mnie zachwycają i jednocześnie wpędzają w kompleksy :)

    OdpowiedzUsuń