wtorek, 15 stycznia 2013

DLATEGO WŁAŚNIE "KARTKULEC"

Mam swoje, pewnie jak każda z nas, ulubione artystki w dziedzinie scrapbookingu, niedoścignione wzory. To dziewczyny, których prace zachwycają kompozycją kolorów, deseni, poszczególnych elementów oraz sposobem wykonania. To autorki, których te wszystkie cudowności rozpoznaje się z tzw. "daleka". A ja wielokrotnie do nich wracam i "gapię się jak sroka w gnat" z nutką zazdrości talentu i podziwiam, podziwiam, podziwiam... Nie mam złudzeń, że kiedykolwiek osiągnę artyzm w tej dziedzinie dlatego od czasu do czasu klecę sobie, ot takiego zwykłego, kartkulca. Hmmm... No dobra, to jeszcze tylko pokażę Wam takiego kartkulca, jednego z moich pierwszych i znikam. Inspiracja: obrazek w stylu "amerykański ślub". Auto, widoczne części Młodej Pary i jej atrybuty wg własnego szablonu. Etapy miłości zapisane na chmurkach wg własnego pomysłu.


 Koło samochodowe to kieszonka na pieniądze.

To mało przestrzenna kartka, więc łatwo mieści się w kopercie.
 

Tutaj odwrotna wersja kolorystyczna.

6 komentarzy:

  1. Czego jak czego ale talentu to nie powinnaś nikomu zazdrościć. Pewnie są takie, które wzdychają, jak widzą Twoje cuda! Ja do takich należę! Chylę czoła, a kartka jak zwykle cudna!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo utalentowana osóbka z Ciebie :)
    Masz wyobraźnię i mnóstwo pomysłów.
    Karteczki świetne!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kapitalne karteczki - niebanalne i cudne! Ja jestem z tych , co patrzą na nie i zazdroszczą Ci talentu i inwencji twórczej!

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne bardzo mi się podobają

    OdpowiedzUsuń