Całkiem niedawno zakupiłam sobie wreszcie wykrojnik - alfabet, co sprawiło mi ogromną radochę, bo i rozmiar "kartkowy" a i cena, powiedzmy, do zniesienia, ale oczywiście, jak wszystkie tego typu wykrojniki jest pozbawiony polskich znaków. Podobnie z czcionkami, jak tylko znajdę jakąś fajną, to oczywiście nie ma naszych swojskich "ogonków". Próbowałam nawet zdziałać coś w tej sprawie prosząc prof. Bralczyka podczas fantastycznego spotkania autorskiego promującego książkę profesora i M. Ogórka pt. "Kiełbasa i sznurek", by użył swoich mocy i zmusił świat do uznania tych naszych "ogonków". Czy to jednak prośba do spełnienia? Na pewno nie prędko. Postanowiłam więc spojrzeć na problem z wykrojnikiem optymistycznie: może to zmusi mnie do kreatywności! No i "wykreowałam "ł", że hej (a niech mnie...). To nieszczęsne "ł" wylądowało na kartce przeznaczonej dla córki moich znajomych, która szczęśliwie zdała egzamin na prawo jazdy jeszcze na starych zasadach. Skoro już się tak nakombinowałam, to postanowiłam zgłosić tę kartkę na wyzwanie w Scrapcafe L jak litery . Do wykonania kartki wykorzystałam też, zupełnie bezproblemowy, wykrojnik ramkę - do zdobycia w sklepie Scrapcafe.
Piękny komplecik:)pomysł na ł znakomity:)jak to mówią gdzie diabeł nie może tam babę pośle...my potrafimy wyjść z każdej sytuacji:)dziękuję za odwiedziny:)
OdpowiedzUsuńHehe:) Świetna! Fajne kolory, i ten obrazek...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świetna karteczka! Idealna na taką okazję :) Dziękuję za udział w zabawie Scrapcafe :)
OdpowiedzUsuńJak nazywa się ten wykrojnik- alfabet jest świetny na kartkę?
OdpowiedzUsuńTo Die-Versions Font Mermaid - bardzo go lubię, dlatego tym bardziej żałuję, że nie ma polskich znaków:)
Usuń