poniedziałek, 7 kwietnia 2014

DOSTAŁAM DOM!

No dobra, żebyście nie pomyśleli od razu, że to wielokondygnacyjna willa z siedmioma łazienkami to poprawię na... domek.
- Parterowy, ale wysokich lotów.
- Z niewielkim metrażem, ale spokojnie zmieści się w nim rodzina.
- Dach co prawda nie kryty gontem, ale solidny - na pewno nie przecieknie.
- Wprawdzie bez tarasu, ale z kameralnym balkonikiem na poddaszu.
- Z ograniczoną do minimum liczbą okien, ale za to z drzwiami szeroko otwartymi dla gości.
- Bez imponującego ogrodu, ale w zamian z różami pnącymi się po ścianie.
- W cichej, spokojnej okolicy, choć sąsiedzi to rozśpiewane towarzystwo.
Nie mam żadnej fotografii na poparcie swojego zachwytu otrzymanym prezentem, ale nic straconego możecie ze mną pozachwycać się nim TUTAJ. Darczyńcy składam zaś serdeczne podziękowania, tym bardziej, że dom był z bonusem!

9 komentarzy:

  1. Po Twoim opisie, spadłam z krzesła... Ha, ha! I pomyśleć, że Ty go nazwałaś domkiem a ja zwyczajną budką...

    OdpowiedzUsuń
  2. Domek marzeń, a Twój opis - umiesz pokolorować świat ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. no wspaniały opis , domek przepiękny ... ale się rozmarzyłam dzięki Tobie

    OdpowiedzUsuń
  4. o tak, nazachwycaliśmy się nim już wcześniej u aldonietki

    ale opis prawdziwie literacki!
    aż się chciałoby zamieszkać....

    OdpowiedzUsuń
  5. Opis taki prawdziwy i odzwierciedla całkowicie stan faktyczny prezentu :)

    OdpowiedzUsuń